Szklanka do połowy pełna.

W zeszłym tygodniu post nie ukazał się, ponieważ dochodziłam do siebie po zabiegu angiografii. Pierwotnie miało to być rutynowe badanie, ale zostałam poddana narkozie i naprawiano moją zwężoną prawą zatokę (grubsza żyła w głowie). Okazało się, że są na świecie lekarze, którzy nie zatrzymują się na słowie „idiopatyczne”, tylko szukają faktycznej przyczyny, dlaczego organizm nie … Czytaj dalej Szklanka do połowy pełna.

Czego nauczyłam się i dowiedziałam o sobie przez 10 miesięcy choroby?

To już prawie rok mojego ciągłego zmagania się z chorobą. Niby zleciał mi ten czas bardzo szybko, ale jakoś tak czuję się starsza o kilka lat. Dlaczego nie zostawiłam sobie tego wpisu na rocznice? Bo mam nadzieję, że jej nie będzie. Wierzę, że do końca marca lekarze pomogą mi na tyle bym mogła normalnie żyć. … Czytaj dalej Czego nauczyłam się i dowiedziałam o sobie przez 10 miesięcy choroby?

W centrum zainteresowania.

Spędziłam ostatnio 8 dni na oddziale w jednym z krakowskich szpitali. To wystarczająco długo, żeby poznać różne rodzaje chorujących. Byli tacy, co to im nic nie jest nawet po drugiej wizycie na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Tacy, co dzielnie czekali na wyniki badań i szybko zaadaptowali się do rytmu panującego w szpitalu. Hitem oddziału natomiast była … Czytaj dalej W centrum zainteresowania.